#515kilometrOdry
OŚWIADCZENIE STOWARZYSZENIA 515
Szczegółowe okoliczności odkrycia kolczugi:
W dniu 22 czerwca do Krosna Odrzańskiego na zaproszenie Stowarzyszenia 515 przybyli przyrodnicy – Pani Anna Grebieniow oraz Pan Radosław Jaros aby opowiedzieć o swoich doświadczeniach w monitoringu przyrodniczym w Antarktyce podczas imprezy Piknik Ekologiczny, odbywającej się na 515 kilometrze Odry. Następnego dnia, podczas obserwacji z użyciem lunety zauważono po drugiej stronie rzeki czarne obiekty przypominające pokaźnej wielkości kłody drewna.
W dniu 23 czerwca, w godzinach popołudniowych podjęto decyzję o bezpośredniej weryfikacji przedmiotu obserwacji. Wyjście na monitoring brzegu kanału zorganizowała prezes Stowarzyszenia 515 – Magdalena Bobryk, zapraszając do udziału Panią Annę Grebieniow i Pana Radosława Jarosa oraz Pana Łukasza Dudzica. Monitoring miał na celu rozpoznać czy na brzegu znajdują się cenne okazy drzew oraz czy leżące brzegu czarne kłody mogą stanowić jakąś wartość przyrodniczą . Po wejściu na łachę, idący na czele grupy Pan Łukasz Dudzic wskazał element, który w pierwszej chwili zinterpretował jako cyt. „łańcuszek do doniczki”. Obiekt leżał w widocznym miejscu i nie sposób było go nie zauważyć - znajdował się na drodze marszu . Członkowie grupy zgodnie uznali ów przedmiot za nietypowy, dlatego natychmiast zostały rozesłane zdjęcia do ekspertów (m in. przez Panią Magdalenę Bobryk do dr Bartłomieja Gruszki z PAN oraz do Pana Marcina Bergera; przez Pana Radosława Jarosa do Pana Roberta Jurgi, za pośrednictwem dr Jana Cichockiego z UZ). Osoby te potwierdziły, że mamy do czynienia z niezwykle rzadkim znaleziskiem archeologicznym. Pan Łukasz Dudzic nie rozpoznał jednoznacznie i samodzielnie, że jest to kolczuga.
Zaniepokojeni tym, że kolejnego dnia zarówno ciężki sprzęt jak i chodzące tam osoby (wędkarze, spacerowicze z psami) – mogą zniszczyć lub zabrać zabytek, szukaliśmy informacji „co zrobić”? Oczywistym dla wszystkich było to, że należy zgłosić znalezisko do LWKZ, co zostało uczynione. Pan Łukasz Dudzic skontaktował się telefonicznie z przedstawicielem Konserwatora, następnie przekazał hasło „bierzemy wszystko” informując, że otrzymał taką informację ze strony pracownika LWKZ. Każdy wykonywał niezbędne zadania w atmosferze zgodnej współpracy. Kolczuga została włożona do nieprzemakalnej, podróżnej saszetki jednego z przyrodników. Szczegółowe instrukcje co do sposobu postępowania z zabytkiem przekazał w wiadomości messenger dr Gruszka i zgodnie z jego zaleceniami późnym wieczorem, dnia 23 czerwca kolczuga została dodatkowo zabezpieczona mokrymi szmatami, by nie straciła wilgotności. Zabytek zabezpieczono w siedzibie Stowarzyszenia 515 a cała grupa przypadkowych odkrywców spędziła wieczór przy ognisku ciesząc się wspólnym znaleziskiem.
Z informacji przekazanych przez Pana Łukasza Dudzica, który skontaktował się wieczorem, 23 czerwca z przebywającym na urlopie lub L4 Panem Marcinem Kosowiczem - pracownikiem biura WLKZ, wynika, że biuro WLKZ tego dnia przekazało numer telefonu Pana Dudzica archeologowi prowadzącemu nadzór na terenie inwestycji – Panu Robertowi Prawniczakowi z firmy APB THOR. Pan Robert Prawniczak przekazał poprzez Pana Łukasza Dudzica informację o spotkaniu dnia 25 czerwca o godz. 10:00 w miejscu, gdzie została odnaleziona kolczuga, celem przeprowadzenia działań ratunkowych. Pan Robert Prawniczak zaprosił grupę znalazców do uczestnictwa w charakterze społeczników – taki komunikat grupa otrzymała od Pana Dudzica.
Przed spotkaniem z Panem Robertem Prawniczakiem grupa postanowiła uporządkować wszystkie informacje i dopełnić formalności. W dniu 24 czerwca członkowie grupy dowiadywali się u zaprzyjaźnionych osób związanych z tematyką (w tym naukowców archeologów), co należy w tej sytuacji zrobić krok po kroku. Wszyscy pracowali zgodnie, w czwórkę, wykonując telefony i sprawdzając regulacje prawne, jak również ustalając dokładnie treści pism do LWKZ: zgłoszenia znalezienia oraz wniosku o kontrolę nad nadzorem archeologicznym. W trakcie ustaleń, każdy z członków grupy posługiwał się określeniem „znaleźliśmy” kolczugę, również Pan Łukasz Dudzic wyrażał się w ten sposób, tym samym identyfikując się w pełni z grupą jako zespołem znalazców. Podkreślił wówczas, że nie ma problemu w uznaniu, że znaleziska dokonała grupa, jednak chciałby być w jakiś sposób uwypuklony z racji płynących z tego korzyści wizerunkowych.
25 czerwca w godzinach 10:00 – 14:00 odbyły się działania ratunkowe na łasze piasku, gdzie wcześniej znaleziono kolczugę. W akcji udział wzięli: Pan Robert Prawniczak (nadzór i poszukiwania metodą tradycyjną – sito, łopata) oraz grupa odkrywców. Po zakończeniu poszukiwań Pani Magdalena Bobryk wróciła do siedziby Stowarzyszenia, celem spotkania się z Burmistrzem Krosna Odrzańskiego – Panem Markiem Cebulą oraz i Starostą powiatu krośnieńskiego – Panem Grzegorzem Garczyńskim. Podczas krótkiego spotkania pokazano kolczugę w saszetce. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami na łasze, Pani Magdalena Bobryk wraz z kolczugą, Panem Łukaszem Dudzicem i Panem Robertem Prawniczakiem mieli wspólnie odbyć podróż do Świdnicy jednym samochodem. Jednakże Pan Łukasz Dudzic wraz z Panem Robertem Prawniczakiem nie zdecydowali się zaczekać na Panią Magdalenę Bobryk, która właśnie kończyła wspomniane spotkanie. Pani Magdalena Bobryk, Pani Anna Grebieniow oraz Pan Radosław Jaros dostarczyli własnym transportem kolczugę do Muzeum Archeologicznego Środkowego Nadodrza w Świdnicy w celu przekazania znaleziska Dyrektorowi Muzeum. Pan Łukasz Dudzic nie przekazał kolczugi Panu Prawniczakowi jak o tym informuje pismo LWKZ. Pan Łukasz Dudzic trasę z Krosna Odrzańskiego do Świdnicy pokonał z Panem Robertem Prawniczakiem w jego samochodzie i bez artefaktu. Ustaleniami z drogi nie podzielił się z resztą grupy, za to niespodziewanie zmienił zachowanie względem pozostałych znalazców, ostentacyjnie separując się podczas spotkania w Muzeum. Kierując się domniemaniem dobrej woli, pozostali członkowie grupy nie zwrócili uwagi na to, że Pan Łukasz Dudzic w sekretariacie Muzeum zażądał i doprowadził do dopisania przy jego nazwisku określenia ZNALAZCA. Od tego momentu Pan Łukasz Dudzic nie odpowiadał na próby kontaktu ze strony Stowarzyszenia (telefon, chat, zaproszenie na spotkanie).
W kolejnych dniach kontynuowano działania ratunkowe na urobku po bagrowaniu kanału ulgi 1. W forsownych, prowadzonych w upale, pracach archeologicznych na terenie budowy, które odbyły się w następnych dniach, Pan Łukasz Dudzic już w tych pracach nie uczestniczył. Ze strony Stowarzyszenia pojawili się natomiast ochotnicy, łącznie 7 osób. W trakcie prac odkryto kolejne fragmenty kolczugi i zabytki, w tym fragmenty mostu przeprawowego.
Dnia 15 lipca drogą mailową Muzeum przekazało Stowarzyszeniu agendę konferencji prasowej mającej odbyć się kolejnego dnia. Rolą przedstawiciela Stowarzyszenia 515 było opisanie okoliczności odkrycia znaleziska w imieniu grupy znalazców. Przed wydarzeniem doszło do nieprzyjemnej sytuacji w obecności Dyrektora i LWKZ gdy okazało się, że zdania w grupie są podzielone a Pan Łukasz Dudzic nie jest uwzględniony indywidualnie w agendzie. Dzięki wstawiennictwu członków Stowarzyszenia, Pan Łukasz Dudzic został poproszony o głos podczas konferencji prasowej. Nikt ze znalazców nigdy nie zaprzeczał udziałowi Pana Dudzica w znalezieniu artefaktu, wręcz przeciwnie – przedstawicielka Stowarzyszenia na konferencji podkreśliła jego udział w odkryciu.
Ponadto, zgodnie z odpowiedzią pisemną udzieloną Stowarzyszeniu przez Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków w dniu 15 lipca, w piśmie podpisanym przez Lubuskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków znalazcami została określona grupa osób działająca na rzecz Stowarzyszenia i takim też określeniem Stowarzyszenie posługiwało się w wypowiedziach.
Ponadto na spotkaniu w Muzeum, po konferencji prasowej, Pani dr Barbara Bielenis-Kopeć – Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków powiedziała, że z racji odnalezienia artefaktu na terenie objętym nadzorem archeologicznym, w świetle prawa wnioskować o nagrodę nie można.
Lista korespondencji związanej ze sprawą:
Stowarzyszenie 515 ma wiedzy o ew. innych formach zgłoszenia wykonanych przez Pana Dudzica.
Ponadto w trakcie trwania sprawy, wystosowano dodatkową korespondencję:
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Stowarzyszenie 515 od 2019r prowadzi działania strażnicze, monitoring i ewidencję kilometrażu rzeki tworząc wirtualną mapę Odry - www.maparzeki.pl. Stowarzyszenie 515 tworząc mapę i aktualizując mapę Odry między innymi ewidencjonuje (nowe obiekty, usługi turystyczne, wydarzenia) i monitoruje: zmiany przyrodnicze, wysypiska śmieci, dokumentuje (foto/wideo) walory przyrodnicze, zwłaszcza celem ewidencji zmieniającej się bioróżnorodności ekosystemów rzecznych, na skutek zmian klimatycznych. Jako członek Koalicji Ratujmy Rzeki, bierze aktywny udział w projektach edukacyjnych dotyczących renaturyzacji Odry. Ponadto Stowarzyszenie 515 prowadzi projekty edukacyjne w zakresie ochrony przyrody i walorów kulturowych rzeki Odry oraz buduje społeczność i partnerstwo międzysektorowe „Przyjaciół Rzeki”.
W sposób szczególny monitorujemy i interweniujemy w przypadku jawnych nadużyć, dewastacji lub zaniedbań - m.in inwestorów, organizatorów, innych obywateli, mieszkańców terenów nad Odrą, wędkarzy. Świadomi kontrowersyjnej inwestycji budowy wałów przeciwpowodziowych, szczególnie pod kątem przyrodniczym i związanym z tą inwestycją problemem planowanej wycinki drzew w dolnej części miasta, byliśmy szczególnie uwrażliwieni na działania Wód Polskich w tym obszarze. O swoim zaangażowaniu w monitoring działań Wód Polskich wokół inwestycji, wypowiadaliśmy się już 18 grudnia 2020r.
NASZA MISJA
1 // Promocja
i ochrona rzek
2 // Edukacja i inspiracja
3 // Zrównoważona turystyka
Należymy do:
Koalicji Ratujmy Rzeki
Koalicji Czas Na Odrę
Działamy z Wami, dla Was,
dla rzeki Odry oraz innych rzek
NASZE CELE STATUTOWE:
NASZE DZIAŁANIA:
KONTAKT
+48 605 603 147
515kilometr@gmail.com
site developement: ROBOTICKET
© 2023r.
KONCEPT Stowarzyszenie515